To jeden z tych wyjazdów, gdzie człowiek mało planuje, a dopiero na miejscu weryfikują się ostatecznie wszystkie plany. 🙂

Uwielbiam takie wyjazdy.. na luzie, z przyjaciółmi, co przyniesie chwila.. 🙂

Bristol

W Bristolu byliśmy na początku grudnia, mieliśmy oczywiście duże szczęście co do pogody, bo chwilami w ciągu dnia było czuć jesień w powietrzu. 🙂 A z drugiej strony otaczała nas magia świąt, bo na każdym kroku były widoczne świąteczne akcenty.

Standardowo poszliśmy rozejrzeć się po centrum miasta, najpierw natrafiliśmy na jarmark świąteczny, gdzie zrobiliśmy przystanek na grzańca. 😉 W dalszej części napotkaliśmy paradę mikołajów na motocyklach, a docelowo wylądowaliśmy wśród food truck-ów i zdecydowaliśmy się na The Little Taquero, czyli meksykańskie żarcie, które było naprawdę bardzo dobre (nie ma się co dziwić, że wygrali konkurs na najlepszego food truck-a w 2016 r. 😉 ).

Food truck-i i resztę okolic miasta zwiedzaliśmy w rejonach terminalu promowego, spacerowaliśmy, byliśmy na cydrze, herbacie, udało nam się kupić magnesy dla najbliższych, a wracając po całej wycieczce szliśmy ulicą wśród popularnych bristolskich murali. 🙂

Na koniec całego dnia, wybraliśmy się z dziewczynami na babski wieczór do THE REAL GREEK, które znajduje się  w popularnym centrum handlowym Cabot Circus i bez dwóch zdań bardzo polecam to miejsce, nawet osoby wybredne znajdą coś dla siebie. 😉 Kolejny plus to oczywiście przemiła obsługa. 🙂

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Poza centrum bardzo czekałam na zwiedzenie Clifton Suspension Bridge i okolic. 🙂 Wow to pierwsze słowo, które nasunęło mi się widząc to wszystko. 🙂 Zbliżając się w te rejony, oczy latały mi w każdą stronę, a czym bliżej było do celu było jeszcze piękniej. 🙂 W pierwszej kolejności pojechaliśmy na punkt widokowy Avon Gorge Clifton – jeżeli będziecie kierować się w te rejony, musicie koniecznie również tutaj przyjechać, na ten punkt widokowy i zobaczyć to wszystko na własne oczy!! 🙂

Miejsce docelowe, słynny most robi wielkie wrażenie i to z każdej perspektywy – jak jedziesz autem, jak widzisz go z punktu widokowego, czy widzisz go ze wszystkich pobliskich rejonów, no i oczywiście będąc na nim samym. 🙂 W sumie pod wrażeniem byłam podwójnym, bo do tego doszła ładna pogoda, słońce, utrzymująca się zieleń, więc czułam się jak w raju – mi do szczęścia dużo nie potrzeba!! 🙂

Po całym dniu podziwiania bristolskiej natury wybraliśmy się jeszcze do restauracji COSMO – płacisz raz, jesz ile masz siły. 🙂 Wybór jedzenia ogromny, od przystawek do deserów, masz ochotę na wszystko co tam widzisz, no i co najważniejsze wszystko było bardzo smaczne. 🙂

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Bristol

Nie udało nam się zwiedzić wszystkiego co w między czasie zaplanowaliśmy, ale wszystko przed nami. 🙂

Nie ma to tamto było cudownie, Bristol bardzo mi się podobał i Wam też go bardzo polecam. 🙂

Napisz komentarz