No i przyszła jesień i naszła mnie ochota na deser ze świeżą żurawiną. 🙂
I oby Was nie zmyliło – świeża żurawina ma zupełnie inny smak niż suszona. Jest soczysta, kwaskowata i idealnie pasuje do słodkości, a dodatkowo ma wiele właściwości leczniczych. 🙂
Zapraszam na babeczki z żurawiną -musicie tego spróbować. 🙂
Składniki
Do uzyskania 8 babeczek z żurawiną jest potrzebne:
- 80 g masła,
- 80 g cukru,
- 1 duże jajko,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 150 g mąki – ja użyłam orkiszowej, ale można śmiało dodać mąkę pszenną,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 70 g świeżej żurawiny.
Przygotowanie
- mikserem trzemy masło z cukrem na puszystą masę,
- do misy dorzucamy jajko, ekstrakt z wanilii i ponownie miksujemy do uzyskania jednolitej masy,
- kolejno dodajemy przesianą mąkę oraz proszek do pieczenia i delikatnie mieszamy całość,
- na koniec dodajemy umytą i wysuszoną żurawinę i ponownie delikatnie mieszamy,
- piekarnik nagrzewamy do 170 stopni z termoobiegiem,
- blachę do muffinek wykładamy papilotkami i nakładamy masę max. do 3/4 ich wysokości,
- babeczki pieczemy około 20-25 minut do uzyskania “suchego patyczka”,
- po upieczeniu, odkładamy, studzimy i dzielimy się z najbliższymi 🙂
.
omentarze
A ja durna kupiłam w sobotę dwa opakowania żurawiny i okazała się kwaśna, jak diabli.Nie wiem,dlaczego skojarzyłam ją z suszoną i słodką.
Nie miałam zupełnie pomysłu, co z niej zrobic, więc przepis na muffinki spadł mi z nieba.
Zabieram się wieczorem za pieczenie.
Pozdrawiam!
Smakowity przepis. Chyba nigdy nie jadłam świeżej żurawiny…
oo to będzie pieczone, super 🙂
Mniam, chyba sprobuje Twojego przepisu! 🙂
Ojej uwielbiam żurawinę! To przepis zdecydowanie dla mnie 🙂 Z muffinkami miałam zwykle “problem”, bo mimo, że zawsze robiłam dokładnie z przepisem to wychodziły za twarde… Może tym razem się uda! 🙂 pozdrowienia:-)
Ale nabrałam ochotę na babeczki z żurawiną! Dzięki za ten wpis. 🙂
Super muffinki 🙂
Bardzo często zerkam na świeżą żurawinę, bo jest jej w sklepach i na straganach od zatrzęsienia. Nie miałam jednak pomysłu jak bym mogła ją wykorzystać. Wiadomo, ciasta, ciasteczka i inne wypieki zawsze spoko, tylko ja z piekarnikiem jestem troszkę na bakier 😉 Przejrzałam jednak Twój przepis na muffinki i myślę, że dam radę! 😀
Trzymam kciuki! 🙂
Uwielbiam żurawinę ! Często podjadam w ciągu dnia, gdy mam odczuwam brak cukru.
Jestem zakochana w świeżej żurawinie, mam kilka pysznym przepisów z nią na moim blogu, a Twój zapisuję jako impuls do zrobienia własnych babeczek wegańskich 🙂 Dziękuję, dobrego dnia!
Świeża żurawina może na świeżo nie jest najpyszniejsza ale w wypiekach czy do ozdoby sprawdza się świetnie 🙂
Przepysznie wyglądają te muffinki. Uwielbiam żurawinę w każdej postaci, więc przepis chętnie wypróbuję. JA dość często piekę ciasteczka z żurawiną
Takie babeczki to mogę kilogramami zjadać! Zwłaszcza z pyszną żurawiną!