Faworki, inaczej chrusty, zawsze pyszne, delikatne, kruche.. 🙂 Jest to jeden z nielicznych przysmaków, na który zawsze się skuszę i chętnie przygotowuję w kuchni. 🙂
To druga najbardziej popularna, po pączkach oczywiście, słodkość, którą wcinamy na Tłusty Czwartek. Zapraszam do zrobienia swoich domowych faworków. 🙂
Przygotowujemy:
- 500 g mąki pszennej,
- 8 żółtek,
- 3 łyżki kwaśnej śmietany 18%,
- 2 łyżki wódki (alkohol w cieście = faworki nie będą chłonąć tłuszczu w trakcie smażenia 😉 ),
- 3 łyżki wody,
- 15 g masła,
- 2 łyżki cukru pudru + cukier puder do posypania gotowych faworków,
- szczypta soli,
- smalec (4 x 200g),
- wałek, folia spożywcza.
Przesiewamy mąkę, do mąki wrzucamy 8 żółtek, szczyptę soli, wodę, kwaśną śmietanę, wódkę. Wszystkie składniki mieszamy, dodajemy rozpuszczone masło i 2 łyżki cukru pudru. Ciasto ponownie mieszamy – jeżeli wszystkie składniki nie będą ze sobą współgrać, dodać jeszcze odrobinę wody. Ciasto zagnieść, następnie ubić wałkiem i powtórzyć czynność. Masę owijamy w folię spożywczą i wsadzamy do lodówki na 1-2 godziny. Do garnka wrzucamy smalec, czekamy, aż się rozpuści. Z lodówki wyjmujemy ciasto (ja dziele je na mniejsze kawałki), rozwałkowujemy je bardzo cienko i wycinamy prostokąty albo romby z nacięciem w środku przez, które przekładamy jeden koniec ciasta. Faworki wrzucamy do rozgrzanego smalcu – pamiętajcie, aby smalec nie był za bardzo rozgrzany, nie chcemy, aby nasze faworki się spaliły. 😉 Usmażone faworki wyjmujemy i kładziemy na papier kuchenny, a po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem. 🙂
Smaaaaacznego! Mniam! 🙂 🙂 🙂
omentarz
Robiłam, polecam.. są kruche i delikatne.