Hel to najbardziej popularne miasteczko na półwyspie Mierzei Helskiej nad Morzem Bałtyckim, a głównie przez swoją lokalizację – znajduje się na końcu cypla. 🙂 Co roku w okresie wakacyjnym w te rejony zjeżdża bardzo dużo turystów. Ilość zabytków do zwiedzania może nie jest oszałamiająca, ale inne atrakcje turystyczne nadrabiają rozrywkę dla przyjezdnych. A wśród nich m.in. piaszczyste plaże, fokarium, promenada ze stoiskami z pamiątkami, czy restauracjami.
Na Hel dojedziemy autem, pociągiem, tramwajem wodnym, a jak się uprzemy to nawet rowerem. 🙂 Za nim dojedziemy na koniec cypla po drodze będziemy przejeżdżać przez inne miasteczka turystyczne również chętnie odwiedzane przez turystów, m.in. Władysławowo, Chałupy, Jurata, Jastarnia.
Dla jednych Półwysep Helski będzie kojarzył się z fokami na Helu, dla drugich z rybołówstwem, a dla kolejnych ze sportem, a dokładnie sportem wodnym. 🙂 Tak, jest to raj ziemi dla osób kochających sporty wodne, a dokładnie kitesurfing oraz windsurfing. Dzięki Zatoce Puckiej znajdują się tam idealne warunki, dlatego i początkujący i zaawansowani znajdą coś dla siebie. 🙂
Jeżeli chodzi o nocleg to na każdym kroku widać pokoje do wynajęcia, więc poza sezonem śmiało można jechać w ciemno, za to w sezonie warto jednak wcześniej zarezerwować noclegi, ja korzystałam z usług www.hel-pokoje.pl.
W drodze na Hel, za Puckiem, a przed Władysławowem warto zrobić pierwszy przystanek na rozprostowanie nóg, będzie widoczny zjazd z trasy z niesamowitymi widokami – z jednej strony na Puck, a z drugiej strony na Półwysep Helski.
A na Helu niestety nie trafiliśmy na dobrą pogodę. 🙂 Pogoda była bardzo zmienna, raz deszcz, raz słońce, raz ulewa, a później znowu słońce. 😉 Udało nam się zrobić parę zdjęć na spacerku, a później wybraliśmy się na obiad, oczywiście na rybkę – to grzech nie zamówić rybki na obiad w tych rejonach. 🙂
Byliście na Helu? Jak Wam się podobało? 🙂
A może wolicie inne miasto na Półwyspie Helskim? 🙂
